W niedzielę 24 listopada w godzinach wieczornych do służb ratunkowych wpłynęło zgłoszenie o awanturze domowej w Namysłowie.
Do zdarzenia zadysponowano służby ratunkowe.
W trakcie rodzinnego spotkania miało dość do awantury. W pewnym momencie 32-letni mężczyzna chwycił za broń. Jak się okazało, miał na nią pozwolenie.
Mężczyzna zastrzelił troje członków swojej rodziny. W domu znajdowała się jeszcze dwójka dzieci i ich matka.
Kobieta zdołała uciec i powiadomiła służby o zdarzeniu.
Pomimo wielogodzinnych negocjacji, mężczyzna nie chciał wyjść z domu i wypuścić stamtąd dzieci.
Służby weszły do budynku siłą. Wtedy 32-latek odebrał sobie życie.
Na miejscu wciąż pracuje policja i prokurator. Dzieci i ich matka trafili pod opieką ratowników medycznych.
<<<<<AKTUALIZACJA>>>>>
„Ze wstępnych ustaleń wynika, że 32-latek podczas rodzinnego spotkania śmiertelnie postrzelił 3 osoby, a kolejne 3 uwięził. Kiedy jednej z osób udało się opuścić dom i wezwać pomoc, na miejsce zostali wysłali opolscy policjanci, negocjatorzy, a także kontrterroryści z SPKP Opole, SPKP Wrocław i CPKP BOA.” – informuje kom. Agnieszka Żyłka Rzecznik Prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Opolu.
Pomimo prowadzonych prób nawiązania negocjacji, mężczyzna ignorował apele policjantów. Podjęto decyzję o siłowym wejściu do domu, w wyniku którego kontrterroryści uwolnili 2 dzieci.
„Ze wstępnych ustaleń wynika, że sprawca odebrał sobie życie. Kobieta i dzieci przebywają pod opieką medyków. Ich życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.” – dodaje kom. Agnieszka Żyłka z KWP Opole.
Opolscy policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Kluczborku wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
Fot. KWP Opole